W tamtym roku kupiłem kamerę analogową Samsung SCB-2000 do przetestowania w astronomii.

Pierwsze testy nie wypadły dobrze – z braku prowadzenia.
Po wyposażeniu teleskopów w platformę paralaktyczną własnej roboty przeszedłem do właściwych testów.
Jako pierwszy poszedł na platformę teleskop Dobson 305/1500. Jest on bardzo ciężki i jest problem z dokładnym prowadzeniem. Nie mogę odpowiednio ustawić prędkości prowadzenia na silniku krokowym. Jest albo za wolno, albo za szybko. Niestety muszę odpuścić ten teleskop – za długa ogniskowa i brak precyzji w prowadzeniu.



Jako drugi poszedł na testy refraktor 80/400 zalecany do tej kamery. Specjalnie go do tego celu kupiłem. Tu jest o niebo lepiej. Prowadzenie jest wystarczające. Mogę do 45 min prowadzić obiekt. Seria zdjęć też jest spójna. Na razie zrobiłem zdjęcia – ujęcia (nie wiem jak taki proces odpowiednio nazwać) Księżyca i M42.


Z innymi obiektami był problem z namierzaniem. Lunetka celownicza 5×30 jest dość niestabilna i przestawia się za każdym razem, jak dotknę ją okiem.

Ogólnie to efekt jest taki sobie, ale jestem zadowolony, że coś widać.
Nie potrafię dobrze obsługiwać programu SharpCut. Nie wiem też co zrobić z serią 300 zdjęć M42.

Na testy czeka jeszcze obiektyw 135mm F3.5 pożyczony od kolegi.
Chcę też spróbować dołożyć redukcje ogniskowej 0.5X do lunety 80mm.